Chwal, mój duchu, Króla niebios

Tekst: Henry Francis Lyte 1834, Praise, My Soul, the King of Heaven
Przekład: Tomasz Kmita 2010
Melodia: John Goss 1869

licencja

Święto muzyków, kościół św. Wojciecha we Wrocławiu, 18.11.2011
Kiepska jakość, ale tylko takie nagranie się ostało ;)
Chwal mój duchu

Daj mi nieść, Panie, pokój Twój

Tekst: św. Franciszek z Asyżu †1226
Adaptacja polska: Tomasz Kmita-Skarsgård 2011
Melodia i tekst angielski: Sebastian Temple 1967
Opracowanie: Martin Neary 1997

Jako ciekawostkę można podać, iż była to jedna z ulubionych pieśni Diany, Księżnej Walii, i była ona wykonywana w czasie jej pogrzebu w 1997 roku. Prezentowane w nutach opracowanie zostało napisane właśnie na tę uroczystość. Poniżej nagranie z Westminster Abbey.

Wznieśmy dziś głosy swe

Tekst: James Weldon Johnson 1900
Tłumaczenie: Tomasz Kmita-Skarsgård 2008
Melodia: John Rosamond Johnson 1905

Historia tej pieśni jest bardzo interesująca, a i dziś niesie ze sobą ciekawe konotacje emocjonalne.
Została napisana przez dwóch czarnoskórych braci. W 1900 po raz pierwszy publicznie odczytano słowa – miało to miejsce w czasie akademii z okazji urodzin prezydenta Lincolna w szkole dla czarnoskórych dzieci w Stanton. W 1905 roku drugi z braci Johnsonów napisał muzykę. Hymn ten stał się szybko popularną pieśnią wśród Afroamerykanów. Miał on uosabiać ich patriotyzm i nadzieję na to, iż kiedyś zakończy się czas traktowania ich jako ludzi gorszej kategorii. W 1919 roku Lift Every Voice And Sing została oficjalnie uznana przez The National Association for the Advancement of Colored People (Krajowe Stowarzyszenie Postępu Ludzi Kolorowych) za „Negro National Anthem” i została rozpowszechniona w kościołach, gdzie stała się szybko jednym z ulubionych śpiewów.
Dziś trudno nam uwierzyć, że w Stanach Zjednoczonych jeszcze w latach 60. XX w. obowiązywała segregacja rasowa, a ciemnoskórzy mieszkańcy tego kraju – nie będzie w tym stwierdzeniu cienia przesady – byli poniżani i prześladowani.

Czy tekst tej pieśni stracił dziś na aktualności?
Myślę, że może on być – wszędzie i zawsze – odpowiedzią na losy pokrzywdzonych i ciemiężonych ludzi. Niech będzie on dla nas wzbudzicielem naszej o nich pamięci, a dla nich pewnym pokrzepieniem, tak jak był nim kiedyś dla czarnoskórych Amerykanów – jeszcze ledwo kilkadziesiąt lat temu.

Czytaj dalej